czwartek, 22 lipca 2021
fuck your weaknesses
Jestem z siebie tak bardzo dumna. Czytam stare posty, narzekania na studia, na złamane serce, na wszystko i jestem kurwa tak dumna, że bardziej chyba nie mogę.
To wcale nie znaczy, że jestem mniej dysfunkcyjna, o nie. Mam tą cudowną cechę (czy tę cudowną?? nieważne), że zawsze wygeneruje sobie jakieś problemy i nowe dysfunkcje. Ale obroniłam licencjat. Na piątkę. Złożyłam wniosek o PWZ. Dwa lata za późno. I co? I gówno, nigdzie się nie spieszę. Pandemia zrobiła mi dużą przysługę poniekąd (chwała bóstwom za zajęcia online). No, ale mam to szczęście, że nikt mi nie umarł.
Jezu to prawda, że lepiej mi się pisało, kiedy czułam się w opór smutna. Teraz nie jestem w opór smutna. Znaczy, bywam. Na pewno będę za parę dni, bo od jakiegoś czasu nie biorę leków. Nie, że nie mam. Nie, że nie mogę. Leżą w szafce kuchennej. Po prostu mi się nie chce. Wymarzony pacjent każdego lekarza.
Ostatnio jak byłam spalona, to na miniaturze piosenki Maty przeczytałam "co dostateczne jest miłością" zamiast "co ostatecznie jest miłością". I wtedy, i teraz czuję, że jest to mega mądre.
Czy ja chcę się rozpływać na temat miłości? Niezbyt. Cały czas mam wrażenie, że zapeszę. Będę 20 lat po ślubię i też tak będzie mi się zdawać. Powiem tylko, że jest fajnie.
Pogodziłam się z wieloma sprawami. Z jednymi wcześniej, z innymi później, w każdym razie trochę mnie tu nie było. W każdym razie mam 23 lata i dalej jestem głupia jak but z lewej nogi i do tego panicznie się boję. Serio, boję się, codziennie się boję. Nienawidzę nowych rzeczy, totalnie nie mam ambicji i stresuje mnie byle gówno.
Jezu, znowu się rozproszyłam i pewnie cały post będzie już o kant dupy potrzaskać.
No, ale chciałam w sumie tylko powiedzieć, że u mnie okej.
Słodka jak truskawki latem
A trzyma w łapie tylko kubek słonych łez
Skromna jak pole fiołkowe i to w ponury dzień
Ej chyba dzwoni kurier
Tylko szkoda że tym razem kwiaty wylądują w kuble
Dobrze wiem co Pani czuje
Wiem co Pani czuje i chyba to rozumiem
Dzisiaj zostaję w domu bo chcę
Pisać jeszcze parę zdań
Dzisiaj zostałem w domu
Ale list mam list mam mam mam
Okej
Cwana jak lis wie o wszystkim
Zostało słuchać jak się drze
Potem jak niedźwiedź śpi z dziesięć godzin
I to całkiem twardym snem
Na samym dole zostałem ja i mój posępny cień
Odgrywam rolę lecz nie nadaję się do takich scen
Dzisiaj zostaję w domu bo chcę
Pisać jeszcze parę zdań
Dzisiaj zostałem w domu
Ale list mam list mam mam mam
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)