sun is shining and so are you
Była kiedyś osoba która mi to śpiewała. Ale już jej nie ma i czasem dalej ciężko mi się z tym pogodzić.
Karma wraca, wszystko wraca, kurczowo się tego trzymam bo niezbyt mam czego innego. Co mi zostało? Odmierzam mijający czas w nieaktualnych rozkładach jazdy, zdartych podeszwach butów i kolejnych blistrach tabletek. Same old, not so gold. Ucieka mi to wszystko przez palce, mam wrażenie, że cała zima i wiosna gdzieś zniknęły, nie wiem nawet co się stało. Nie żeby mi na tym czasie zależało, i tak nie jest mój, kradzione nie tuczy, a to w końcu ukradzione dni. Poczekam, dowiem się tego co trzeba i się zwinę, zabiorę pluszowego królika, jamniczka i ulubioną książkę. Założę trampki, koszulę w kratę, a potem zbiję pionę z kimkolwiek kto siedzi tam po drugiej stronie.








