środa, 9 maja 2018

long story short

Dziwi mnie jak wiele udawanej życzliwości jestem w stanie z siebie wykrzesać jak tylko mi na czymś zależy.
Zbliżają się oscary i spotkanie klasowe z liceum, can't wait, ale muszę teraz grzecznie funkcjonować, bo potem przez tydzień będę musiała trzeźwieć.
Coraz bliżej do wakacji, mam fajne plany, te mniej fajne też (praktyki, argh...).
Niektóre rzeczy mnie smucą, smucą mnie głupie szony i ich manipulanctwo, smucą mnie malutkie szpileczki wbijane przez mój własny mózg, smuci mnie to, że muszę wszystkich znowu ogarniać. I wypłata mnie smuci, będzie żałośnie mała. I want to die.
W sumie to chce mi się trochę śmiać z całego tego bajzlu, been there done that, ja to wszystko już kiedyś widziałam. Co prawda dawno. Nie spodziewałam się tego po całkiem dorosłych ludziach. Aczkolwiek to zabawne. Bardzo. Dramy sprawiają, że zapominam jak bardzo nie chce mi się żyć.
Zdarzyło się, że zostałam dość lubianą osobą, nie wiem dlaczego, ale. Suprajs.
Znikam ostatnio coraz bardziej, gadam z paroma osobami na krzyż, na uczelni pytają, czy ja w ogóle jeszcze żyje. Pourywały mi się kontakty, których nawet nie mam zbytnio ochoty odnawiać, nie mam energii na opowiadanie każdemu z osobna co u mnie. Stykną mi osoby, którym wystarczy jedno spojrzenie. I z którymi mogę pogadać twarzą w twarz.
Zrobiłabym sobie tatuaż, ewentualnie pięć.
Long story short - dopiero wczoraj zebrałam się do posprzątania pokoju, po ponad miesiącu.
Long story short - coś mi się chyba pogarsza.
Long story short - uwielbiam burzę.
Czasem sobie myślę, czy właściwie jestem dobrą osobą czy nie. Nigdy nie umiem na to odpowiedzieć wystarczająco, żeby przestało mnie męczyć. Czasem robię dobre rzeczy, nie przeczę, zwykle też nie oczekuję za nie nic w zamian, ale czasem bywam interesownym manipulatorem. I kłamcą. Liar liar. Kłamię odruchowo. Nawet jeśli prawda nie zmieniłaby nic i nic mi nie przeszkadza, żeby ją powiedzieć.
You've made the slip now take the fall
I pull your strings, you're too deep in
So will she sink or swim?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz